Naturalizm w "Chłopach" Władysława Stanisława Reymonta.

Zanim przejdę do omawiania zagadnienia naturalizmu w "Chłopach", przedstawię podstawowe informacje o tym stylu.

Naturalizm to kierunek w literaturze i sztuce, który ukształtował się we Francji w drugiej połowie XIX wieku, głównie za sprawą E Zoli. Zakładał opis i poznanie rzeczywistości przez literaturę według kryteriów naukowych. Wynikało to z faktu, że opierał się na założeniach materializmu i naukach przyrodniczych (głównie teorii Darwina głoszącej walkę o byt i dobór naturalny), a także estetyce H. Taine’a (mówiącej m.in., że zadaniem artysty jest odtwarzanie natury). Do podstawowych założeń tego nurtu zaliczamy: obiektywny, a zarazem drobiazgowy (precyzyjny) opis świata przedstawionego (tzw. dokumentalizm), deterministyczną koncepcję człowieka i jego losów, podporządkowanym prawom natury oraz środowisku społecznemu, często brutalne przedstawiane prawdy (obrazowanie antyestetyczne).

W dziele W. St. Reymonta możemy odnaleźć wszystkie elementy wymienione w powyższej definicji. Najłatwiej dostrzec podporządkowanie rytmu życia i pracy chłopów porom roku, co podkreślają już same tytuły poszczególnych tomów ("Jesień", "Zima", "Wiosna" oraz "Lato" - kolejne pory roku). To właśnie naturalny "kalendarz" wyznacza ludziom porządek życia, zajęć gospodarskich, a także świąt i obrządków religijnych. Szczególnie wyraźnie widzimy np. budzenie się ze "snu zimowego". Zimą ludzie zachowują się markotnie i ospale (wyjątek - dni świąteczne), do jedynych ich zajęć należą prace domowe, pilnowanie inwentarza, tudzież przędzenie wełny. Natomiast wraz z nadejściem wiosny wszyscy odczuwają wewnętrzną radość, przypływ sił, "palą się do pracy" na roli. Opis świata przedstawionego - przyrody często odzwierciedla stan ducha bohaterów.

Przyrodnicze podejście do kwestii egzystencjonalnych uwidacznia się też na przykładzie roli instynktu determinującego zachowanie (zezwierzęcenie człowieka). Doskonale obrazuje to postawa Jagusi, która nie potrafi powstrzymać swoich żądz, co staje się przyczyną potępienia jej przez społeczność. Miłość (w sensie biologicznych - erotyzm) zostaje przedstawiona jako żywioł - gwałtowna i destruktywna:

"I porwani miłosną wichurą, oślepli na wszystko, oszaleli, wyzbyci z pamięci, stopieni z sobą jak dwie żagwie płonące, nieśli się w tę noc nieprzejrzaną, w pustkę i głuchą samotność, by oddawać się sobie na śmierć, do dna dusz, pożeranych wieczystym głodem trwania...".

Jednakże bardzo dobrze dostrzegamy zarazem instynkt macierzyński u Hanki. Tylko dzięki niemu, osamotniona i słaba na pierwszy rzut oka kobieta, staje do walki o "swoje":

"Tak się czuje kiej wdowa, to juści, że już sama muszę się poturbować o dzieciach i o wszystkim".

Dzięki nadludzkim wysiłkom udaje się jej "osiąść" na ziemi. Tu pojawia się także kwestia przywiązania do ziemi. Wywołuje ona zarówno skutki destruktywne (np. konflikt Antka i Macieja Borynów lub dramat Jagustynki wręcz wypędzonej przez własne dzieci), jak i konstruktywne (losy Nastki i Szymka Paczesia oraz opamiętanie się Antka). Do rangi symbolu urasta związek chłopa z ziemią, co perfekcyjnie pokazuje scena śmierci Boryny (motyw "siewcy").

Dodatkowo pojawia się zagadnienie "stadnego" charakteru życia na wsi - wewnątrz gromady. Nawet Jagustynka słynąca z intryg i - nierzadko - złośliwości przyznaje:

"Człowiek jeno z biedy da czasem folgę ozorowi, ale w sercu co inszego siedzi, że czy chce, czy nie chce, a z drugimi radować się musi albo i smucić... Nie poradzi żyć z osobna, nie...".

Dowodzi to niemożności egzystencji poza schierarchizowaną społecznością, która stanowi spójność i jedność. Pomimo konfliktów wewnętrznych, zauważamy solidarność chłopską np. podczas sporu o las i w walce z kolonistami niemieckimi. W tej gromadzie każdy ma swoje miejsce (podział gospodarze - komornicy, parobkowie), jej członkowie podporządkowują się wspólnemu dobru (wyjątek: kowal - dorobkiewicz). Rolę "przewodnika stada" odgrywa najbogatszy i najznamienitszy (czyli "najsilniejszy") gospodarz - Boryna.

Do pierwiastków realistycznych możemy zaliczyć wszystkie, dokładne opisy obrządków religijnych, tradycji ludowych, prac i zabaw chłopskich (chociażby opis wesela Jagny i Macieja).

W "Chłopach" odnajdujemy również brutalne i drastyczne opisy rzeczywistości przedstawionej w utworze (np. przedstawienie życia komorników na przednówku, wypędzenie Jagusi). Niektóre fragmenty nie należą do najprzyjemniejszych (nie polecam ich czytać szczególnie po, tudzież, przed sutym posiłkiem), lecz są znamienne dla pisarzy - modernistów. W związku z tym, pozwolę sobie przytoczyć cytat - scenę w której widzimy Kubę, który odrąbał sobie chorą nogę (komentarz zbędny):

"Weszli do stajni, Jambroży zabrał się ostro do trzeźwienia; Kuba leżał bezwładny, dychał coś niecoś i rzęził przez zwarte zęby, że trzeba było je nożem podważać, by mu nieco wody wlać do gardła. Nogę miał przerąbaną w kolanie, ledwie się trzymała na skórze i obficie krwawiła. Na progu czerwieniły się plamy krwi i leżała okrwawiona siekiera, a taczalnik do naostrzania, któren zawsze stał pod okapem stajni, walał się teraz pod progiem."

Władysław Stanisław Reymont zastosował w swojej epopei środki stylistyczne. Po pierwsze sięgnął do zasobów mowy codziennej. Po drugie zastosował stylizację młodopolską. Po trzecie zaś, i, co najistotniejsze użył stylizacji gwarowej (czerpał z zasobów gwary łowickiej), która istnieje na każdym poziomie języka. Dostrzegamy modyfikacje: fonetyczne (np. "hale" zamiast "ale"), odmiany ("pójdźta", "ociec mówili"), leksykalne ("paskudnik") i składniowe ("Oczy swoje mam i miarkuję se ździebko"). Pisarz wplótł do tekstu przenośnie i porównania zaczerpnięte z życia przyrody: "chłop jak smok" (Antek), "młoda jałowica" (Jagna). Mistrzostwa językowego artysty dowodzi fakt, że czytelnikowi wydaje się, iż cały jest napisany gwarą, a w rzeczywistości stanowi ona "tylko" około dwudziestu procent tekstu.

Śmiało można powiedzieć, że elementy naturalistyczne są w "Chłopach" wszechobecne, pod różnymi postaciami.

Bibliografia

 

Materiał przygotował:
Rafał Borkowski