"CHŁOPI" REYMONTA JAKO EPOPEJA WSI

 

"Chłopi" spełniają wiele cech gatunku literackiego, jakim jest epopeja. Są utworem realistycznym, panoramicznym obrazem wsi na przełomie wieków, bohaterem zbiorowym jest chłopska społeczność ukazana na szerokim tle obyczajowym, w ważnym momencie historycznym - budzi się ich świadomości klasowa i narodowa (brzmi echo powstania styczniowego, kwestia edukacji na rusyfikowanych terenach). Zaobserwować możemy szeroki rozmach epicki, dbałość o szczegóły w opisach obrzędów, obyczajów, żniw, wykopków itp. Niektóre z tych opisów pełnią często funkcję retardacyjną tzn. wstrzymują akcję, by przez to zwiększyć napięcie i czas oczekiwania na następne wydarzenie. Nie rozwijają one akcji, ale działają na wyobraźnię, "uspokajają" akcję i pozwalają na kontemplację mistrzowsko odmalowanego świata: "Dzień się już był podniósł złocisty, od wsi leciały porykiwania stad wypędzonych na paszę, skrzypiały żurawie, ludzie wychodzili do roboty, turkotały po drogach wozy i niesły się przeróżne głosy wraz z leciuśkim wiaterkiem".

Element eposu to również wystylizowany na homerycki bój obraz bitwy. Walka ta jest opisana na modłę homerycką, o wyniku decyduje postawa bohaterów-dowódców - Antek pokonuje borowego i doprowadza do zwycięstwa Lipczaków. Samą bitwę poprzedza wymienienie wszystkich uczestników i ich krótka charakterystyka - "A naród ruszył żwawo za Boryną, jadącym na przedzie. Tuż za nim ciągnęły Płoszki, ilu ich było z trzech chałup, ze Stachem na przedzie, naród był nieurodny, ale pyskaty  szumny i wielce w siebie dufający. A za nimi Sochy, których wiódł sołtys. A trzecie były Wachniki, chłopy drobne, suche, ale zajadłe kiej osy. A czwarte szły Gołębie Mateusz im przewodził, niewiela ich, było, jeno że starczyli za pół wsi, bo same zabijaki nieustępliwe i rozrosłe kiej dęby. A piąte Sikory, krępe niby pnie, żylaste i mrukliwe. A potem Kłębiaki i młódź druga, wyrosła, bujna, swarliwa i na bitki wszelkie łakoma, którą prowadził Grzela. wójtów brat. A w końcu Bylice szły, Kobusy, Pryczki, Gulbasy, Paczesie, Balcerki i kto by je tam wszystkie spamiętał!..." oraz prezentacja uzbrojenia - "kto był z kijem, kto znów groźnie potrząsał widłami, któren cepy dzierżył mocno w garści, inszy kosą migotał, a inszy jeszcze z prostą gałęzią".

Zauważamy mitologizację, próbę upodobnienia bohaterów, wydarzeń do mitu, czyli opowieści zawierającej archetypy postępowania, uczuć (np. miłość, zazdrość, walka o kobietę). Przedstawione rozwarstwienie wsi i konflikty są ukazane w perspektywie historycznej, co ma znaczenie dla realizmu powieści. Chłopi są powieścią o przemijaniu czasu, powtarzalności i zmienności w ludzkim życiu, powieścią o ludzkich namiętnościach.

Wielu wymogów formalnych epopei dzieło Reymonta nie spełnia. Dotyczy to przede wszystkim sfery narracji. W klasycznym eposie występował obiektywny narrator, który z dystansem epickim prezentował i komentował wydarzenia. "Chłopi" wprawdzie takiego narratora mają, ale nie jest to jedyny "opowiadacz". Występują trzy wcielenia narratora i trzy style pisarskie:

- wiejski gaduła - gawędziarz - przedstawia życie mieszkańców wsi. Opowiada szeroko, dokładnie, z dużym zaangażowaniem uczuciowym. W jego języku zauważyć można najwięcej elementów gwarowych.

- realistyczny obserwator - wykształcony chłop - rzeczowo i obiektywnie przedstawia wygląd miejsc, osób, z pewnym dystansem - przebieg wydarzeń. Mówi w zasadzie językiem literackim, czasem odwołuje się do gwary. W powieści stanowi kontynuację narratora realistycznego.

- poeta młodopolski - ujawnia się przede wszystkim w opisach przyrody, przeżyć, ludzkich namiętności, posługuje się językiem literackim z bardzo nielicznymi elementami gwarowymi. Wprowadza oryginalne obrazy poetyckie: cechami jego stylu są liryzm, subiektywizm, emocjonalizm, plastyka, barwność.

O postawie epickiej decydują trzy czynniki:

- możliwie najpełniejsza znajomość przedstawionego środowiska,

- zdolność całościowego jego ujęcia (zarówno gdy chodzi o czynniki wiążące i zespalające owe środowisko, jak i o znamienne dlań wewnętrzne sprzeczności i konflikty),

- jak najdalej posunięta rzeczywistość i bezstronność przedstawienia artystycznego, co wymaga rezygnacji z wszelkiego dydaktyzmu oraz z autorskich komentarzy i refleksji nie zbieżnych z systemem wartości wyznaczonym przez pogląd na świat bohaterów utworu.

Władysław Reymont potrafił zespolić te elementy w sposób artystyczny, odtworzył obraz wsi widziany jakby z zewnątrz i z wewnątrz.

Reymont przy zachowaniu dużej dozy obiektywizmu i rzeczywistości w kreśleniu panoramy życia chłopskiego daje wyraz swojej sympatii dla chłopstwa i wierzy w jego doniosłe znaczenie jako fundamentalnej warstwy narodu. Chociaż unika bezpośredniej wypowiedzi deklaratywnej, tak jednak przedstawia obraz wsi, że nasuwa się stwierdzenie Gospodarza z "Wesela": "Chłop potęgą jest i basta".

O poprawności użycia terminu "epopeja" świadczy tendencja Reymonta do widzenia świata z pozycji systemu wartości wytworzonego przez kulturę ludową i stanowiącego fundamentalną wartość dzieła jako eposu. Dzięki tej warstwie tworzywa, odrębnego i specyficznego, Reymont stał się realistą, epikiem wsi. Nawet humor i przygoda są wkomponowane w tok akcji, nie stanowią "przerywnika", jak to bywa np. u Sienkiewicza czy Żeromskiego. Przyrodę ukazuje pisarz przez ludzkie przeżycia i sytuacje, w codziennym obcowaniu i dlatego widzi nie tylko jej piękno, ale i brzydotę: "...czas uczynił się zgoła psi, rozmiękły, zimny i przymglony, (...) dzień się niejeden widział jako ten psiak ututłany, błotem ociekły i z zimna skamlący". Element brzydoty i pospolitości nie jest, jak u naturalistów, wyrazem negacji zastanego świata, ani też wyrazem katastroficznego pesymizmu, jak u modernistycznych dekadentów - lecz pojaw ia się jako wyraz wierności i prawdziwości w odtwarzaniu określonych sytuacji (np. opis bójek, chorób). O tym, że "Chłopów" można nazwać epopeją chłopską świadczą też:

Ma ona na celu przedstawienie losów jakieś gromady czy społeczeństwa. W "Chłopach" bohaterem zbiorowym są chłopi z Lipiec. Poznajemy ich życie, zachowania i zwyczaje. Obserwujemy ich w trakcie pracy oraz gdy wypoczywają. Termin "epopeja wsi" znajduje tutaj swoje uzasadnienie - otrzymujemy ogromną ilość informacji właśnie na temat wsi, jej wyglądu i mieszkańców.

Sposób opowiadania jest ściśle związany z omawianym tematem. Charakterystyczny dla epopei ton wypowiedzi powiązany jest z faktem, iż opowiadamy o wydarzeniach przełomowych, doniosłych. Jest on obecny np. w opisie śmierci Boryny ("Zmartwiał naraz, wszystko przycichło i stanęło w miejscu, błyskawica otworzyła mu oczy z pomroki śmiertelnej, niebo się rozwarło przed nim, a tam w jasnościach oślepiających Bóg Ociec, siedzący na tronie ze snopów, wyciąga ku niemu ręce i rzecze dobrotliwie:
- Pódziże, duszko człowiecza, do mnie. Pódziże, utrudzony parobku...

Zachwiał się Boryna, roztworzył ręce, jak w czas Podniesienia:

-Panie Boże zapłać! - odrzekł i runął na twarz przed tym Majestatem Przenajświętszym. Padł i pomarł w onej łaski Pańskiej godzinie. Świt się nad nim uczynił, a Łapa wył długo i żałośnie...").

W tym punkcie jednak autor okazuje pewną niekonsekwencje - zwróćmy uwagę choćby na którąś z wypowiedzi Jagustynki: "Hale! Widział go tam kto? Cygani jucha, a głupie wierzą; " Trudno taki ton wypowiedzi określić mianem uroczystego. Oczywiście możemy stwierdzić, iż Reymont czyniąc chłopów głównymi bohaterami swego utworu musiał uwzględnić ich sposób wypowiadania się. Lecz gdy ich wypowiedzi sąsiadują z wypowiadanymi patetycznie przez narratora zdaniami odczuwamy pewną niespójność.

Właściwie spojrzeć niemalże na dowolną stronicę "Chłopów" by przekonać się o obecność tego elementu. Dobrym przykładem jest niezwykle dokładny i szczegółowy opis wesela Maćka i Jagusi () przepełniony realistycznymi opisami ubiorów, zwyczajów, zachowań ("Walili środkiem drogi, kupą całą, ramię przy ramieniu, aż ziemia dudniła pod nogami, a tak radośni, weselni i przystrojeni pięknie, że ino w słońcu grały pasiaste portki, czerwone spencerki, pęki wstęg u kapeluszów i rozpuszczone na wiatr, kiej skrzydła, kapoty białe...") oraz wystroju chałup ("Z pierwszej zaś izby wynieśli wszelki sprzęt zbytni do komory, że ostały ino obrazy, a chłopaki ustawiali pod ścianami ławy mocne, a długie stoły.  Izba też była wybielona z nowa, wymyta, a komin przysłonięty modrą płachtą, cały zaś pułap i belki, poczerniałe ze starości, Jagusia suto przystroiła wycinankami. Maciej był przywiózł z miasta kolorowych papierów, a ona wystrzygnęł a z nich kółek strzępiastych, to kwiatuszków, to cudaków różnych, jako: kiedy psy gonią owce, a pasterz z kijem za nimi leci, abo zaś i procesję całą, z księdzem, z chorągwiami, z obrazami i inne różności, że spamiętać trudno, a tak wszystko utrafione i foremne kieby żywe, aż się ludzie wczoraj na rozplecinach dziwowali.").

Często gdy mieszkańcy wsi spotkają się wieczorem w jednej chacie bajają niezwykłe historie, dają sobie rady jak uchronić się od złego. Zdarzają się też opowieści o Panu Jezusie, jak to on po świecie wędrował. W dzień Zaduszny ludzie wprawdzie wędrują do kaplicy cmentarnej na nieszpory, ale też wieczorem: "A gdzieniegdzie, starym zwyczajem świętym, gospodynie wystawiały na przyźby resztki wieczerzy, żegnały się pobożnie i szeptały... -Naści, pożyw się, duszo krześcijańska, w czyścu ostająca..."

Akcja "Chłopów" niewątpliwie rozwija się wielowątkowo: na początku obserwujemy Macieja Borynę i jego gospodarstwo, następnie zostają nam ukazane losy Jagny, Antka, Hanki. Do tego dochodzą wątki poboczne - Tereska, Agata, Mateusz, Kuba itd.. Dodatkowo niektóre wątki są bardzo słabo powiązane z głównym nurtem opowieści (wątek Tereski) i prawdopodobnie służą tylko dokładniejszemu przedstawieniu życia opisywanej miejscowości. Trudno wskazać głównego bohatera utworu co potwierdza tezę, iż jego rolę raczej pełni cała społeczność Lipowiecka niż któraś wybrana postać. Nie obserwujemy wydarzeń zachodzących we wsi oczami pojedynczego bohatera, ciągle zmieniamy punkt widzenia. Pozwala nam to nie tylko na dokładne pojęcie opisywanej sytuacji, ale też na obiektywną ocenę.

Czas akcji utworu zamyka się w obrębie jednego roku, ale trudno zaobserwować jakieś konkretne wydarzenia rozpoczynające i kończące dzieło Reymonta. Możemy tylko szukać analogi - "Chłopi" zaczynają się rozmową Agaty, która opuszcza wieś i udaje się "na żebry", z dobrodziejem, kończą się natomiast rozmową ślepego dziada, który również opuszcza wieś w podobnym celu, z Mateuszem i Nastusią.

Podsumowując, "Chłopi" Stanisława Władysława Reymonta to bez wątpienia epopeja (mimo odstępstw formalnych) prezentująca losy społeczności wiejskiej.

 

Materiał przygotowali:
Paweł Foremny i Daniel Czub